Opis narodzenia Jezusa z całym dramatyzmem odrzucenia, ubogim żłóbkiem i Maryją z wielką czułością opiekującą się Jezusem. Znak, po jakim pasterze mieli rozpoznać nowonarodzonego Zbawiciela, to właśnie żłób i pieluszki, w które owinęła Go Matka. To niezwykłe zestawienie: z jednej strony totalna prostota, najuboższe jak to tylko możliwe, warunki. A z drugiej maksymalna opieka, jaka w tych warunkach jest możliwa.

Tak się zaczyna historia ludzi z Bogiem, która nazywa się chrześcijaństwo. Może to jest, jedna z cech nieodłącznych od drogi za Jezusem, którą ludzie idą od dwóch tysięcy lat. Wielu z nich żyło, i dziś także żyje, w wielkiej biedzie i to nie tylko materialnej, ale także duchowej, społecznej. Bez względu jednak na warunki, w jakich człowiek żyje, chrześcijanina rozpoznaje się po maksymalnej trosce o to, co jest mu powierzone.

A przede wszystkim czułość i opiekuńczość. Bez tego nawet najbardziej komfortowe warunki na nic się nie zdadzą, bo nie ochronią życia. A przecież w chrześcijaństwie o życie chodzi – życie, które dał nam Bóg, o które mamy się zatroszczyć i które mamy rozwinąć.


Małgorzata Janiec

Zostaw swój komentarz

Proszę wpisać swoje imię.
Wprowadź komentarz.