Jest w nas chęć dobrego przeżycia Wielkiego Postu. Co powinniśmy zrobić? Z pomocą przychodzi nam dzisiejsze słowo Boże. Fragment Ewangelii według św. Jana ukazuje nam Greków, którzy przybywają do Jerozolimy i chcą zobaczyć, poznać Jezusa. Chcą usłyszeć Jego naukę. Odpowiedź Jezusa jest zaskakującą i na pewno nie jest skierowana tylko do Greków, ale do nas wszystkich: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, straci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”. Słyszeliśmy te słowa niejeden raz, może nawet znamy je na pamięć. Jednak droga od teorii do praktyki jest długa. Jeżeli naszym życiem chcemy przynieść obfity plon musimy obumrzeć. Czas wielkopostny to nasze umieranie dla egoizmu, obmowy, zniecierpliwienia, plotek, zdenerwowania, nałogów, naszych grzechów. To umiejętność spojrzenia dalej niż śmierć. Tak wiele potrafimy zrobić dla zabezpieczenia swojego życia doczesnego, a ile gotowi jesteśmy zrobić dla życia wiecznego?
ks. Mateusz Nowak