Fresk w Kaplicy Sykstyńskie. Źródło: https://pixabay.com
Jako wierzący nie żyjemy w alternatywnej rzeczywistości. Żyjemy razem ze wszystkimi pod jednym niebem i gwiazdami. Mamy być między ludźmi, nie uciekać od nich, jednak nasze zadanie jest inne.
Bycie chrześcijaninem w świecie nie należy do rzeczy najprostszych. Ile razy słyszymy, że to jakieś średniowiecze, że trzeba iść z duchem czasu. Ile razy słyszymy zarzut, że wiara jest bez sensu, że krępuje i zniewala człowieka. Nasza postawa, chociaż może czasem nierozumiana albo odrzucana, nie jest jednak bez sensu. Jeśli jesteśmy wierni Chrystusowi, jeśli czynimy swoją wiarę żywą i ona oddziałuje na życie, to dla wielu możemy stać się znakiem autentyczności i prawdy oraz miastem na górze, które świeci i wskazuje zagubionym podróżnikom bezpieczną przystań. „Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,16).