Czwarta niedziela wielkanocna tradycyjnie nazywana jest Niedzielą Dobrego Pasterza. Liturgia Słowa stawia dziś przed nami wyobrażenie Jezusa Chrystusa jako Boskiego Pasterza czuwającego nad swoją owczarnią. To wyobrażenie było znajome i zrozumiałe dla pierwszych chrześcijan. To była rzeczywistość ludu izraelskiego. To była codzienność słuchaczy Jezusa i Jego uczniów. Oni wiedzieli, jak wygląda życie i praca pasterzy, jak wiele uwagi, troski, trudu dobry pasterz musi poświęcić oddanym pod jego opiekę owcom. Obraz Kościoła jako owczarni był jasny dla słuchaczy i dlatego tak o Kościele mówił Chrystus. Posługiwał się tym obrazem, by ułatwić zrozumienie prawd Bożych ludziom, by dla wszystkich stały się one zrozumiałe, bo przykłady wzięte z codziennego życia przemawiały do serc i rozumów wiernych.
Chrystus jest naszym pasterzem, a my jesteśmy Jego owcami. Należymy do Jego owczarni. On – Boski Pasterz zna doskonale swoje owce. Zna nas wszystkich. Każdy człowiek jest dla niego ważny, o każdego się troszczy. Każdego z nas jak swoją owcę poniesie na ramionach, gdy nie będzie już mogła iść o własnych siłach. Możemy z ufnością dać się prowadzić naszemu Pasterzowi, bo On wie, czego potrzebujemy, jacy jesteśmy. Możemy zaufać Mu w pełni. Zastanówmy się, czy rzeczywiście swoje życie zawierzamy Chrystusowi? Czy potrafimy w pełni Mu się poddać? Czy rzeczywiście idziemy ścieżkami, którymi nasz Pasterz nas prowadzi? Zastanówmy się dziś, w jakiej mierze kroczymy drogą, którą przygotował dla nas nasz Dobry Pasterz.