Jeszcze całkiem niedawno tylko wielkie miasta zdawały się tętnić życiem i to one uchodziły za miejsca zabiegania i kontaktu z tzw. wielkim światem. Dziś, gdziekolwiek byśmy nie mieszkali, w mniejszym czy większym stopniu, doświadczamy tego samego pędu życia. Wielki Post mówi nam jednak: czas się zatrzymać i spojrzeć na Jezusa. Tekst dzisiejszej Ewangelii wprowadza nas w zupełnie inny rytm życia. Nie ma tam żadnego pośpiechu. Jest wysoka góra, ciche, spokojne miejsce i wybrani uczniowie. Właściwie wszystko zdaje się być jakoś zatrzymane. Ale właśnie tutaj, na oczach uczniów, dzieją się rzeczy wielkie i piękne, które pobudzają ich do zastanowienia i każą powiedzieć: „dobrze, że tu jesteśmy”. Ci trzej uczniowie, których Jezus zabrał na górę, zatrzymują się w miejscu i czasie, który pozwala im spojrzeć na Mistrza w zupełnie inny sposób. Dopiero teraz, z dala od tłumów, w zupełnej ciszy i spokoju zaczynają rozumieć, kim On jest i rozprawiać o tym, co im powiedział.
Dlaczego więc w nas, niosących blask przemienienia – Eucharystii, mocy Słowa – tak mało światła? Skąd tyle bylejakości, słabości? Jak wejść na górę, skoro tyle przegranych bitew każdego dnia? Może dlatego, że boimy się wysiłku; uciekamy od tego, co trudne, odrzucamy krzyż wierności, prawości i służby.
Wielki Post jest szansą na zmianę rytmu życia. Każda Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale, niedzielna Eucharystia czy wreszcie wielkopostne rekolekcje to nie tylko krótki czas na zatrzymanie, komentarz czy puentę. Wielki Post to zaproszenie, aby wraz z Jezusem przeżyć czas oddalenia, nabrać dystansu do codziennych spraw, wyłączyć się z codziennego zabiegania, zostawić przyzwyczajenia i przede wszystkim zmienić rytm życia.