Bartymeusza z dzisiejszej Ewangelii dzięki działaniu Jezusa odzyskał wzrok. W tym momencie Jezus otworzył dla niego cały przepiękny świat, o którym tyle słyszał, a teraz sam może go zobaczyć.
To doświadczenie pomaga mi też wczuć się w jego sytuację osobistą przed uzdrowieniem jego wzroku. Można powiedzieć, że spotkanie i rozmowa niewidomego z Jezusem u bram Jerycha to spotkanie dwóch sił: niezachwianej wiary niewidomego z wszechmocą Jezusa, a jego skutkiem jest cud. Dzisiejsza liturgia słowa może być dla nas okazją do postawienia sobie pytania o naszą wiarę. Czy naprawdę uznaję w Bogu swojego Pana? Czy mam do Niego zaufanie i powierzam Mu wszystkie moje słabości? Czy potrafię – jak Bartymeusz – wołać, błagać, modlić się wytrwale w potrzebie? A gdy otrzymam upragnioną pomoc, czy potrafię cieszyć się i być wdzięcznym?
ks. Mateusz Nowak