Mamy tendencję, aby odkładać nasz moment nawrócenia na tzw. „potem”. I tak trwa to w nieskończoność, bo lenistwo podjęcia wyzwań jest w nas silniejsze. Często też spoglądamy w przeszłość, usprawiedliwiając to „tu i teraz” bezsilnością jakichkolwiek działań. Bo przecież wtedy się nie udało, to dlaczego ma się udać teraz – często tak argumentujemy nasz brak działania…
Jezus mówi, abyśmy nie patrzyli wstecz, tylko szli do przodu. Z bagażem doświadczeń mamy stawać coraz mądrzejsi i przede wszystkim lepsi, aby swoim bogactwem życia ubogacać także życie innych ludzi.
Taka jest nasza wiara i sama istota nawrócenia…