Gdy Jezus dowiaduje się, że chcą Go obwołać królem odsuwa się, można powiedzieć, że „ucieka” przed tym. Można powiedzieć, że pasuje również, do patrona dnia dzisiejszego (28.7) – św. Charbela – którego wspomnienie w tym roku ustępuje niedzieli. Nasz świat znał wielu królów, waśni i sporów o następstwo tronu, kłótni poszczególnych członków rodów i dynastii. Także dziś jest moda ukazywać się ludziom jako „królowe”, czy „królowie” życia. Pozostaje pytanie, czy owi królujący umieją nakarmić głodnych, wspomóc ubogich, czy umieją służyć społeczeństwu, budując je, choćby według zachęty z II czytania.
Czasem, kiedy można pobyć z prawdziwym „Królem żywota” (Lit. do Imienia Jezus), przyjmować od Niego pokarm jest, między innymi czas Pieszej Pielgrzymki. Także związany z nią wysiłek fizyczny (co ciekawe!) chroni nas przed chęcią pokazywania się jako król/królowa życia. Konieczność kąpieli, by „odświeżyć zapach”, odciski, otarcia, zatarcia, itp. są bardzo powszechne i solidaryzują. Także nasze podzielone społeczeństwo: tak samo musi się wykąpać po całym dniu zwolennik jednej, czy drugiej strony politycznej, tak samo – niezależnie od opcji – cenna jest pomoc na pielgrzymim szlaku. Może warto – jeśli zdrowie pozwala i uda się wygospodarować czas, skorzystać z tej okazji, którą dostajemy pod opieką Maryi.
ks. Józef Orzechowski