„Miłujcie waszych nieprzyjaciół…” Niewątpliwie każdy z nas stwierdzi, że te wskazania Chrystusa są bardzo trudne, ale są do wykonania. Wystarczy odrobina dobroci naszego serca, a wszystko stanie się proste. Miłować przecież mamy każdego. Miłować po chrześcijańsku, znaczy tyle, aby być dla drugiego sprawiedliwym i jeszcze coś od siebie dołożyć. Mówiąc praktycznym językiem, już sam fakt, że nie będzie w moim sercu nienawiści do mojego nieprzyjaciela, będzie znakiem mojej miłości. Gdyż w imię sprawiedliwości powinienem go też nienawidzić. A ja tak nie chcę czynić. Jeśli przyjdzie do mnie i o coś poprosi, to odpowiem pozytywnie na jego prośbę. Nie zamknę przed nim drzwi swego domu, ani drzwi mego serca.