Zaczynać od czegoś małego, żeby wyrosło duże. Zaufać, że ziarenko głęboko w ziemi kiełkuje i rośnie, choć nie widać.
Czym właściwie jest królestwo Boże? Skoro jest jak małe ziarenko, z którego wyrasta wielka roślina? Skoro rośnie sobie samo, nikt nie wie, jak? Co to za stan? Co to za rzeczywistość, taka dziwna, jakby żywa?
Czy Ty w to wierzysz, że królestwo Boże to nie odległa przyszłość nieba, ale coś, co dzieje się tutaj, teraz? Że królestwo Boże to żywa obecność Jezusa, któremu wystarczy Twoje małe „chcę”, jak ziarno gorczycy?
I tak niewiele trzeba.
Nie muszę być doskonała, najlepsza, idealna. Nie muszę nic dużego, co mnie przerośnie. Wystarczy, że będę jak ziemia. A On zrobi resztę.
Małgorzata Janiec