„Moją największą nagrodą jest kochać Jezusa. On jest dla mnie wszystkim. Jest moim życiem, moją miłością, moją nagrodą, moim wszystkim. Nie boję się powiedzieć, że kocham Jezusa, ponieważ On jest dla mnie wszystkim” – powiedziała przed laty Matka Teresa z Kalkuty.
A ja za kogo Go uważam, kim jest dla mnie Syn Człowieczy? Oto Jezus kieruje dziś do swoich uczniów jakże dziwne, a zarazem szczególne pytanie, chcąc sprawdzić, co mówią o nim ludzie, ale i co sami uczniowie o Nim myślą. Odpowiedzi udziela Szymon: „Tyś jest Mesjasz, Syn Boży”. To wspaniałe wyznanie wypowiada człowiek, który jak szatan będzie kusił Jezusa, który zaprze się Go, gdy ten będzie skazany na śmierć; człowiek, który otrzymuje klucze królestwa niebieskiego, władzę w Kościele Chrystusowym. Człowiek tylko, a może – aż człowiek.
Także i do nas Jezus kieruje to pytanie: za kogo wy Mnie uważacie? Za kogo uważasz Mnie – Piotrze, Zbigniewie, Barbaro, Anno, Elżbieto? Za kogo uważasz Jezusa?
Zanim udzielimy odpowiedzi na Jezusowe pytanie, musimy zapytać siebie samego: za kogo siebie uważam, za kogo uważam męża, za kogo uważam żonę. Kim są dla mnie moje dzieci, kim są dla mnie moi przełożeni, podwładni, koledzy, przyjaciele. Kim dla mnie jest drugi człowiek.
A wtedy będę gotowy, by odpowiedzieć na pytanie Jezusa: Za kogo mnie uważasz? Kim jestem dla Ciebie?
Szczęść Boże !
Słowa z tej ewangelii są kierowane do każdego z nas i bardzo pięknie to ksiądz objaśnił, też tak uważam.
Mam rodzinę ,dzieci w wieku 15 i 14 lat. Uczestniczymy we mszy niedzielnej razem. Dla mnie niedziela bez uczestnictwa we mszy świętej byłaby niedzielą dziwną. Gdy przychodzimy ze mszy świętej często mówię : widzicie o czym była ewangelia o tym co dotyka każdego z nas -człowieka .
Uważam ,że ciągle musimy zadawać sobie pytanie kim dla nas jest Syn Człowieczy a także ten drugi człowiek w rodzinie , w społeczeństwie.
Dla mnie każda ewangelia przeczytana, wysłuchana daje mi coś do przemyślenia, zastanowienia się.