Powszechne jest doświadczenie choroby i przemijalności ludzkiego bytu, a co za tym idzie – troski o zdrowie, która podpowiada nam, że nierzadko, w celu ratowania życia człowieka, trzeba usunąć chorą część ludzkiego ciała. W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus nawiązuje do tego ludzkiego doświadczenia w perspektywie troski o życie wieczne.
Jako chrześcijanie winniśmy nie tylko zdawać sobie sprawę z nieuniknionej konieczności śmierci, ale również pamiętać o możliwości utraty życia wiecznego z Bogiem. Słowa Chrystusa o piekle, „gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie”, przypominają nam prawdę o tajemniczej i strasznej rzeczywistości potępienia wiecznego. Jest ona przeznaczona dla tych, którzy w sposób definitywny zamknęli się na miłość Bożą i odrzucili wezwanie do nawrócenia.
Pojednanie i trwanie z Bogiem w przyjaźni jest najpierw i przede wszystkim wyrazem Jego nieskończonej miłości i łaskawości. Wymaga jednak odpowiedzi wiary i wysiłku w celu zerwania z grzechem. Słowa Chrystusa o konieczności odcięcia ręki i nogi czy wyłupania oka nie są zachętą do fizycznej amputacji czy innego okaleczenia się, ale są wezwaniem do radykalnego powstrzymania się od zła, które zagraża zbawieniu, i od tego, co prowadzi do grzechu. Jezus zwraca uwagę na to, że ludzkie grzechy wiążą się z różnymi okolicznościami miejsca i czasu, a także z relacjami z innymi osobami. Wielokrotnie, choć bywa to bolesne, trzeba całkowicie zerwać grzeszne relacje czy porzucić pewne praktyki, jak np. korzystanie z Internetu, by doświadczyć wyzwolenia z grzechu i ostatecznie osiągnąć łaskę zbawienia wiecznego. Radykalna walka z grzechem i słabością ma również wielkie znaczenie w kontekście troski o zbawienie innych ludzi. Zgoda na grzech w życiu jednej osoby może być powodem zgorszenia innych ludzi.